Jeśli mieliście okazję zagrać w Runy Avalonu, z pewnością znacie motywy kierujące główną bohaterką do poznania tajemnic magicznej krainy. Ewelina dotarła już do kresu swej podróży, zdobyła potrzebną jej wiedzę aby wspomóc Merlina i pokonać Morganę. Teraz nadeszła pora odnalezienia drogi do domu. Tytułowej ścieżki magii.

 Path of Magic to oficjalny dodatek do Runes of Avalon. Jeśli mimo przejścia ponad setki etapów w pierwszej części tej przygody czujesz niedosyt, będziesz miał okazję rozwiązania kolejnych pięćdziesięciu jeden. Tym razem jednak bez zbędnej fabuły dostajemy czystą rozrywkę - plansza po planszy. Nadal chodzi o zdejmowanie runów, układanie puzzli i odnajdywanie magicznych znaków. W stosunku do poprzedniej wersji usprawniono działanie bonusów - jeśli podczas działania jednego trafi na inny, tamten zostaje uruchomiony. Mimo to ponawiam zażalenie na element, który nie przypadł mi do gustu - teksty informujące o dodatkowych punktach zasłaniają pole gry uniemożliwiając szybkie ruchy. Ponadto przycisk wyświetlający najlepsze wyniki jest schowany w "opcjach", a nie pozwala przecież w ustawieniach. Reszta pozostaje bez zarzutu.

 Czytając plusy i minusy z Runes of Avalon można pomyśleć, że skoro zlikwidowano obszerne opisy, wszystko jest w najlepszym porządku. Nadal można rozegrać pojedynczą partię w trybie z ograniczeniem czasowym i bez. W sumie nawet cena jest mniejsza o połowę, czego więc chcieć więcej? Nowości. Jeżeli kogoś bawi układanie klocków w rzędach, Path of Magic z pewnością go zadowoli zarówno oprawą audiowizualną jak i ceną. W przeciwnym wypadku można przejść obojętnie.