Właściwie to się zastanawiam, po co przy arkanoidach zamieszczać ich recenzje? W każdym chodzi niemal o to samo... Cóż, redaktorski obowiązek. Ricochet Lost Worlds charakteryzuje fantastyczna oprawa AV. Pierwsza sceneria przedstawia dno wodnego akwenu, w którym pływają ładnie animowane rybki (druga to podkład wulkaniczny). Rewelacja! Wybieramy sobie stateczek z nieco powiększonym zderzakiem i poruszając się, no powiedzmy, sidestepami odbijamy piłeczkę. Standardzik. Przy okazji zbijania kolejnych pól zbieramy różne power-upy: montujemy broń na statku, dodatkowe piłki, piłki (a właściwie kule) "rozmnażające" się, czy pole magnetyczne chwytające piłki. Właściwie tu można już tylko dodać, że oprawa AV naprawdę zachęca do gry. Ot, taki przyjemny arkanoidzik. Warto dodać, że w wersji niezarejestrowanej mamy dostępny jeden świat (są checkpointy).