PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
Dodany: 2016-05-30
Artykuł: Jan Giemza

INNE Z TEMATU

 

OPINIA: Dorośnij, branżo

 

Są takie wiadomości, po których zastanawiasz się, czy ludzie zasługują na to szlachetne miano.

 

Jak inaczej zareagować na sytuację, gdy po ogłoszeniu obsuwy premiery No Man’s Sky o dwa miesiące szef studia otrzymuje liczne groźby śmierci? I, co jeszcze bardziej kuriozalne, pogróżki otrzymuje również autor newsa w serwisie Kotaku, który jako pierwszy poinformował o opóźnieniu?

 

„Twój mały artykulik o przesunięciu premiery No Man’s Sky sprawił, że nienawidzę cię do głębi mojej duszy. To jedyna rzecz, dla której żyję, a ty piszesz takie pierdoły o opóźnieniu. Zamiast odwiedzić Londyn w tym miesiącu, myślę, że po prostu przyjadę i powiem ci cześć i cię udupię. Myślisz, że się tak łatwo wywiniesz? Jeszcze się śmiejesz z naszej strony an reddicie? Chyba chcesz umrzeć≥ Znajdziemy cię.”

 

Łatwo bagatelizować takie zachowanie. W końcu za podobnymi słowami prawie nigdy nie idą czyny, a gracze znani są z wybuchowego charakteru i radykalnych poglądów, co mogliśmy obserwować wielokrotnie, chociażby przy okazji słynnej kontrowersji Gamergate. To tylko próba odreagowania złości, że fajna gra nie pojawi się na czas.

 

Usprawiedliwianie patologii albo co gorsza przerzucanie winy na ofiary jest jednak niezwykle szkodliwe dla całej branży. Nie można godzić się, żeby garstka idiotów kreowała wizerunek gracza. Wpłynie to źle nie tylko na reputację całego medium, ale też same gry, bo kto normalny będzie chciał tworzyć z nożem przy gardle i skrzynką zapchaną bluzgami od rzekomych największych fanów?

 

Owi fani zapewne zdziwią się również, gdy okaże się, że No Man’s Sky nie jest wcale takim objawieniem, na jakie czekają. Czy jednak można winić Hello Games i Sony za to, że próbują jak najmocniej promować swój własny produkt? Nie. Wystarczy za to przeczytać kilka zapowiedzi i mieć odrobinę rozumu, żeby wiedzieć, że niewielkie studio bez większego doświadczenia (i borykające się z problemami) raczej nie udźwignie tak ambitnego tematu. Jeśli się mylę – wspaniale, ale wątpię.

 

Idiotów trzeba piętnować – i to nie tylko publicznie, ale po prostu zgłaszając sprawę na policję i blokując im dostęp do stron, na których piszą. Wbrew pozorom, jest z tym problem, bo adresaci groźb często są bezsilni – kto próbował skontaktować się z supportem Facebooka, dobrze wie, że to droga przez mękę. Z każdą chorobą trzeba jednak walczyć, póki tylko wygląda groźnie i warczy z oddali.


Informacje dodatkowe:

KOMENTARZE

Wynik działania (5 + 7):

Regulamin
Gość: