PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Guardian
4
Pobierz:
Dodany: 2010-11-27
Artykuł: Guardian

trudni późniejsi bossowie
rzeczy do odblokowania
małe błędy graficzne
INFORMACJE
Gatunek: Platformowe
Licencja: freeware
Data wydania: 2010
Pobrań: 669
Producent: Teknogames
Wymagania sprzętowe:
brak danych
Dodatkowe opcje:
Kilku graczy przy 1 komputerze, Rekordy online
Język: Angielska wersja językowa Angielski
TAGI
INNE Z TEMATU

 

Action Fist

Action Fist Action Fist Action Fist
OCEŃ
FILM

Platformówki i strzelanki lubią się, to fakt znany nie od dziś. Hybrydy tych gatunków zaczęto nawet nazywać jakoś inaczej. Nie pamiętam już, czy było to „run'n'gun” czy może „jump'n'gun”. W każdym razie jakoś tak. A że zarówno biegania, skakania, jak i strzelania będzie sporo, to chyba żadna tajemnica.

Fabuła? Pewno, przydałaby się. Brzmi następująco: Pewien gość zabrał Twój szalik. Porwał Twojego psa. A nawet Twoją dziewczynę. Dość tego, nikt nie tyka Twojego szalika! Trzeba mu pokazać, kto tu rządzi... Chciałbym powiedzieć, że to tylko przyczynek do czegoś większego. To prawda, że z czasem akcja rozwinie się w coś takiego, ale wciąż będzie to utrzymane w identycznej konwencji. Mam nadzieję, że to tylko żart, ale co mi tam szkodzi wziąć to na poważnie. Zwłaszcza, że... A nie, tego nie powiem. To z zakończenia. Zobaczycie, jak tam dotrzecie. Od razu skojarzyło mi się to z Cave Story... Może to celowe. Albo gdzieś tam w grach siedzi pierwowzór ich obu, a ja oczywiście o niczym nie wiem.

Zasady były proste. Ty, Twój karabin i wrogowie. Ale teraz pora coś zmienić. Bronie będą w sumie trzy, odpowiadające trzem kolorom, w jakich pojawiać się będzie większość przeciwników. Piszę „większość”, bo znajdą się też tacy, można powiedzieć, specjalni, biali. Sztuczka polega na tym, że barwa określa ich słabość. Logika więc podpowiada, żeby raczyć żółtych żółtym ogniem, czerwonych czerwonym, a zielonych zielonym. Praktyka jest jednak taka, że tylko w przypadku tych silniejszych ma to jakiekolwiek znaczenie. Sloty i tak są tylko dwa, więc prędzej czy później i tak będziemy pruć do wszystkiego z różnych kolorów. Trudno. Dodatkowo do każdej broni można podnieść po dwa różne ulepszenia. Będą to na przykład podwójny pocisk, strzelanie po skosie czy przebicie lub większa siła. Działają one na zasadzie modułów i są całkowicie niezależne od koloru, można więc mieszać je do woli. Szkoda tylko, że nie znajdziemy ich jakoś częściej, a po każdej śmierci je tracimy. Większość część gry będziemy więc chodzić „nadzy”.

Albo to tylko ja gram tak słabo? Autor przewidział taką możliwość i dał nam do wyboru kilka poziomów trudności, w tym dwa łatwe oraz dwa najwyższe do odblokowania. Różnią się one między sobą długością paska życia, co znacząco przekłada się na długość jednej sesji i energię bossów. A jakby ktoś przypadkiem wycelował za wysoko lub nagle stwierdził, że gra mu się za ciężko – żaden problem. W opcjach można wszystko zmienić. Miły ukłon w stronę graczy. Osobiście to doceniam, zwłaszcza, że mniej więcej od połowy robi się niebezpiecznie. O Przeciwniku Ostatecznym nie wspominając.

Jeśli narzekaliście kiedykolwiek, że współcześnie nie robi się gier dla dwóch graczy przy jednym komputerze, to teraz macie coś dla siebie (i przyjaciół). Już na samym początku można wybrać jedną z dwóch postaci, a zostają jeszcze dwie zablokowane. Kolejny powód, żeby pograć sobie kilka razy, a nie tylko raz i o całej sprawie zapomnieć. Mnie to jednak nie przekonało. Może dlatego, że mam co robić. Gra jest przez to trochę krótsza (ja to tak odbieram) i tracą na tym ci, którzy nie mają aspiracji kolekcjonerskich. Ale za to jak się już chce coś w grze osiągnąć, to proszę bardzo. Nawet wskazane.

Jeśli przyjrzeć się grafice Action Fist, można z całą pewnością powiedzieć, że jest dobra. Widziałem już jednak lepszą oprawę tego typu. Ale nie wymagajmy za wiele, bo to się jeszcze zwróci przeciw nam. Choć widziałbym możliwość poprawy. Nie podobały mi się tylko dwie rzeczy - animacja biegania i fakt, że wystrzeliwane pociski od razu pojawiały się w całości, co powodowało, że zahaczały o rękę postaci. Dziwnie to wygląda. Dźwięki dobywające się z głośników również przypominają stare czasy. Jak dla mnie to nie wada, nawet mi się podobały. Muzyka pasuje do tego, co się dzieje na ekranie, jest żywa i energiczna. I tak powinno być.

Ostatnio mam dylematy przy wystawianiu ocen. Tym razem waham się między 3 a 4, więc wyżej niż ostatnim razem. Ostatecznie dałbym takie 3+, ale za dodatki postawię 4. W końcu daje coś więcej niż inne, „zwykłe” gierki, bo przejście jej drugi czy trzeci raz nie jest tym samym, co zawsze. A jak się ma kolegę, to nawet nie ma co się zastanawiać. Autorowi gratuluję udanej gry, a graczy zachęcam do pobierania. Kurtyna!


Może Ci się spodobają

Fugitive Lumberjack Out of the Pit
KOMENTARZE

Wynik działania (9 + 9):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2011-04-10 07:06:27
Tutaj 5 gwiazdek daje.Fajna.

1