Rok 2009? 38 Kwietnia? Poniedziałek? Każda mucha, jeśli pozostało jej trochę owadziego honoru, będzie pamiętać o tym dniu. Tak, to tego dnia szumowiny z kosmosu zaatakowały Ziemię. Ci pokrzywione pokraki zadręczyły trzy koniki polne, ukradły kropki biedronce, ale co najgorsze, porwali wszystkich muchowych ziomali i wywieźli na jakąś brzydką planetę. Krążyły plotki, że zabrali ze sobą żuka, lecz stonogi doniosły, że nie chodziło o robala, tylko o samochód. Możemy się tylko domyślać? Brytyjskie siły wywiadowcze jako przyczynę porwania much uznały zainteresowanie kosmitów muszymi mózgami. A właściwie ich brakiem. Kosmici chcą zbadać, w jaki sposób muchy myślą, mając między uszami przeciąg. Dotychczas przeprowadzili jedną operację usuwania mózgu na jednym ze swoich osobników. Niestety eksperyment nie powiódł się.  Na chwilę obecną wszystkie muchy Ziemi zostały umieszczone w jednolitrowych słoikach i przetransportowane na pięć różnych planet. Jednak John i Hans mieli szczęście. Udało im się zaprzyjaźnić z dwoma obcymi, którym usunięto mózgi. Okazał się spoko kumplem i wypuścił muchy na wolność.  W pomieszczeniu obok John i Hans natrafili na najnowszy model robota niszczącego obcych. Hans okazał się świetnym mechanikiem. Wszedł do środka i uruchomił mechaniczną bestię. John, który mieszkając w pobliżu lotniczej kawiarni, miał już styczność z pilotami, zdołał opanować system nawigacyjny robota. Nazwali go Muctrix?  Trzeba kumpli ratować! Wzięli więc giwery, napełnili magazynki i ruszyli na obcych! Niech moc będzie z nimi!