PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
Dodany: 2011-10-16
Artykuł: Jan Giemza

TAGI
Autora: eve online, ccp
INNE Z TEMATU

 

EVE Online: wróćcie do nas!

 

 

W zeszłym tygodniu szef CCP Games opublikował list otwarty do wszystkich abonentów EVE Online, w którym przeprosił za burzliwy konflikt na linii producent-gracze. Studio jednorazowo obniżyło cenę 30-dniowego abonamentu z 15 do 5 dolarów, by zachęcić do powrotu do gry "starą gwardię".

 

W liście Hilmara Péturssona czytamy m. in.:

 

"Próba pokazania prawdziwego potencjału EVE sprawiła, że przestałem zwracać uwagę na dopracowanie podstawowych aspektów rozgrywki. Byłem niecierpliwy tam, gdzie powinienem być ostrożny. Byłem porywczy, choć powinienem być ugodowy i arogancki w sytuacjach wymagających pokory."

 

Po premierze rozszerzenia Incarna CCP zaczęło wprowadzać do gry coraz więcej nowych funkcji. Niestety, były to dodatki, które nie interesowały większości graczy, a sklep z wirtualnymi przedmiotami, w którym płaciło się całkowicie prawdziwymi pieniędzmi (20$ za koszulkę dla avatara!), przelał czarę goryczy. Pomimo wielotygodniowych protestów, studio je po prostu ignorowało, co spowodowało nie tylko znaczne straty wizerunkowe, ale też odpływ wiernych fanów gry. Obniżenie ceny abonamentu ma być formą powiedzenia "przepraszam" – czy skuteczną, to już sami możecie ocenić.

 


Informacje dodatkowe:
 Strona główna wydarzenia: http://massively.joystiq.com/2011/10/13/returning-eve-players-receive-discount-as-part-of-ccp-apology/

KOMENTARZE

Wynik działania (2 + 3):

Regulamin
Gość:
Gość
+0
2011-10-18 15:14:36
List miły, ale pomsł na prezent przeprosinowy denny. Dla starej gwardii nie jest problemem cena abonamentu, tylko destabilizacja gospodarki w grze za pomocą cashshopa. To co gracze budowali latami, to co wytworzyło prawdziwą ekonomię w wirtualnym świecie zostało zmiecione przez tych, którzy za realną forsę "wyczarowali" sobie ekwiwalent z oficjalnego sklepu. Bo nawet kupcy z e-baya dostawali coś, co ktoś inny wypracował. Więc jak dla mnie to złe posunięcie teraz. Nie w tę stronę idą...

1