Mieszaniny gatunków? Hmm, co powiecie na hybrydę (choć niezupełnie hybrydę, ale skojarzyło mi się z Hybrid Theory [O.Ż.W.], więc zostało – zainteresowani wiedzą:)) Asteroids ze Space Invaders? Zobaczcie sami…  Zadaniem gracza jest podprowadzić statek kosmiczny i w jednym kawałku wrócić w nim na Ziemię, aby tutejsi naukowcy mogli go zbadać. Tyle udziwnień, reszta to klasyczny space shooter. Nim dotrzemy na upragnioną planetę po drodze spotkamy setki (tysiące?) wrogich maszyn i mierzących ku nam asteroidów. Zabawa ogranicza się do niszczenia wszystkiego co stanie na naszej drodze. Oczywiście nie zabraknie „dopałek” itp. Każdy poziom zakończony jest statkiem-bossem. Zazwyczaj jego zniszczenie jest banalnie proste (mówimy o normalnym poziomie trudności), gdyż posiadają oni bardzo ograniczony repertuar ruchów. W grze istnieje też taki kosmiczny bullet-time – jak to działa, myślę, że nie trzeba wyjaśniać. Pewne zastrzeżenia mam do nieco mało czytelnego HUDu. Grafika stoi na przyzwoitym poziomie, a engine nawet, gdy na ekranie sporo się dzieje, nie zwalnia ani na moment – jednak muszę zaznaczyć, że mówimy tu o komputerze, któremu Half-Life 2 niestraszny;). Nieco gorzej jest z oprawą muzyczną, która moim zdaniem jest zbyt wolna.  Back to Earth 2 to solidna produkcja, która po pewnym czasie staje się zbyt schematyczna. Wersję niezarejestrowaną możemy testować przez 30 minut, oraz dodatkowo, co pewien czas pojawia się okno informujące, że korzystamy z takiej właśnie wersji.