Higway Pursuit przypomina mi filmy z agentem 007 - Jamesem Bondem. Ilu z Was chciałoby pojeździć jego srebrnym Aston Martinem? :-) Dobra, ręce w dół. Macie okazję! Chociaż czy ten samochód to Aston Martin? Głowy nie dam, ale takie wrażenie mi przyniósł. OK. Pewnie niektórych z Was dziwi troszkę fakt, że gra nie została umieszczona w kategorii "wyścigi", tylko "zręczność". Zagrajcie a zrozumiecie. Celem gry jest... jazda przed siebie. Tak można to określić. Misję rozpoczynamy "wypuszczeni" z samochodu "matki". Naszym zadaniem jest jazda bez uderzenia o kamienie, pojazdy czy drzewa. O ile pojazdy trafiku są małą przeszkodą (łatwo wyminąć), tak już piraci drogowi są naprawdę frustrujący! Wielu z komputerowych kierowców zdaje się mieć w głowie "pół litra" (coli, coli :) ) zamiast procesora. Starają się oni za wszelką cenę nas zepchnąć nie bacząc przy tym, że sami wychodzą z tego nienajlepiej. Właściwie, gdy taki pirat drogowy nas stuknie w taki sposób, abyśmy wpadli w niekontrolowany poślizg, to od razu - żegnaj życie (mamy 3). Na szczęścię nie pozostajemy im dłużni, nasz pojazd (jak na bondowski przystało) jest uzbrojony w dwa karabiny maszynowe, które zadziwiająco szybko dziurawią wroga. Należy tylko uważać, aby nie zniszczyć pojazdów kierowców "neutralnych", gdyż nasz combos (w postaci punktów) się przerwie. O sytuacji na drodze (pojazd, który dostarcza nam broń - o tym zaraz, wrogi helikopter zrzucający bomby, itp) informuje nas kobieta o wdzięcznym imieniu Ashley. Aby zdobyć broń od wspomnianego pojazdu, należy wpierw delikatnie go.... stuknąć (durnota - kierowca śpi czy jak?), podczas, gdy ten z pobocza rusza i otwiera przyczepę, abyśmy mogli wjechać. Dodam od razu, że nigdy mi się to nie udało. Strasznie rzuca! Grafika została przedstawiona w izometrycznym rzucie 2D i dobrze spełnia swe zadanie. Najlepsze wyniki możemy przesłać na serwer. Gra jest strasznie trudna, mój rekord to tylko 13 KM :-). Polecam osobom o małpiej zręczności.