Saira to interesujące połączenie przygodówki i platformówki. Produkcja stworzona przez szwedzkiego developera Nicklasa Nygrena, pomimo upływu kilku lat od premiery, wciąż warta jest uwagi.

W wyniku tajemniczego wydarzenia, wszyscy ludzie zamieszkujący Galaktykę zniknęli. Młodej fotograf Sairze udało się umknąć wrogiej sile przez przypadek – w chwili zdarzenia akurat teleportowała się na Marsa. Chcąc czy nie, Saira musi odkryć losy pozostałych przedstawicieli jej gatunku.

Latamy więc od planety do planety, rozwiązujemy zagadki, robimy zdjęcia, docieramy w trudno dostępne miejsca, a jednocześnie cały czas próbujemy pozostać przy życiu. Elementy logiczne i platformowe zostały dość dobrze wyważone, chociaż czasami odnosi się wrażenie, że Saira jako platformówka jest zbyt uproszczona, a jako przygodówka raz na jakiś czas frustruje źle zaprojektowanymi łamigłówkami. 

Miłym urozmaiceniem jest pinball, dostępny podczas przemieszczania się statkiem. Nygren stworzył interesującą przeróbkę tej gry: jeśli łapce nie uda się odbić kulki, spada ona do następnego automatu, dając nam w efekcie aż pięć szans na podkręcenie wyniku.

Największą zaletą produkcji pozostaje jednak jej specyficzny klimat, przywodzący na myśl Another World. Pixel art sprawdza się tu znacznie lepiej niż "bezduszne" 3D, a rewelacyjna muzyka jeszcze bardziej buduje atmosferę osamotnienia i melancholii.

Mam jednak wrażenie, że Saira nie każdemu przypadnie do gustu. Albo się zakochasz, albo przestaniesz grać po kilkunastu minutach. Dlatego zalecam odpalić demo i samemu przekonać się, czy ten związek ma szansę.