Co to jest tycoon? Według słownika angielsko-polskiego - potentat w dziedzinie handlu, giełdy lub przemysłu. My zajmiemy się jednak komputerowymi tycoonami, a tutaj określa się to słowo zupełnie inaczej - jest ono popularnym przedrostkiem gier ekonomicznych. W języku gracza można ten wyraz jest po prostu synonimem właśnie takiej symulacji.

Z jakimi tycoonami mieliśmy dotychczas do czynienia? W świecie gier na licencji shareware/freeware mogliśmy np. zarządzać kinem, sprzedawać lemoniadę, budować tory kolejowe czy zbudować własne, wirtualne akwarium. W produkcjach komercyjnych budowaliśmy miasta, szpitale czy imperium transportowe, zarządzaliśmy parkiem rozrywki, ZOO czy parkiem dinozaurów. Jak sami widzicie, w komputerowych produkcjach ekonomicznych mogliśmy robić prawie wszystko - prawie robi jednak wielką różnicę, parafrazując słowa reklamy.

Około 1,5 roku temu, Questor zrecenzował TV Manager, w którym zarządzaliśmy własną stacją telewizyjną. Winter Wolves Studio zdecydowało się - wobec znikomej konkurencji - podbić rynek tycoonów telewizyjnych, wypuszczając na rynek shareware TV Station Manager - produkcję podobną pod wieloma względami, jednakże znacznie bardziej dopieszczoną od pierwowzoru.

Sytuacja nie jest najlepsza. Jedna z małych stacji chyli się ku upadkowi. Zostajesz jej menedżerem - teraz od Ciebie zależy, czy wyjdzie ona z kryzysu. Po wybraniu swojej płci, poziomu trudności i tematyki stacji, wraz z odpowiednią kasą na koncie, przechodzimy do ekranu głównego. Pusty program! Co teraz?

Dochodzimy do jednej z najważniejszych funkcji gry. Co trzeba zrobić, aby przyciągnąć potencjalnych widzów przed telewizory? Oczywiście, należy zakupić dobry film bądź interesujące widowisko. Wszystkie telewizyjne dzieła zostały podzielone na 16 kategorii - kino akcji, dokumenty, dla dzieci itp. Oczywiście każda z produkcji ma swoje cechy - jest np. filmem, serialem bądź codziennym programem (informacyjnym, talk-show).

Aby jednak zarobić na najlepsze filmy, które zapewnią wysoką oglądalność, należy wpierw pozyskać odpowiednie fundusze na te operacje. A pieniądze otrzymujemy - w przeważającej części - z reklam. Reklamy wybieramy w podobnym menu, wpierw możemy przeczytać jej opis, aby dopasować ją do wyświetlanego akurat filmu czy serialu (np. reklama miłosnych talizmanów idealnie pasuje do komedii romantycznej). To ważne, bowiem od tego własnie zależy, ile pieniędzy powędruje na nasze konto. Dodatkowym utrudnieniem są wymagania sponsorów (wedle zasady "płacę więc wymagam"), którzy chcą np. 8 wyświetleń danej reklamówki w ciągu 3 dni. Nie wydaje się to trudne, ale wyobraźcie sobie, gdy mamy do dyspozycji kilka reklam, każda z innym 'public targetem'. Dlatego należy odpowiednio układać elementy tej krzyżówki, by nie zapłacić ewentualnej kary, która grozi nam za niedopełnienie warunków umowy reklamowej.

Menu układania programu telewizyjnego na dany dzień jest jednak na tyle przejrzyste, że nie będziemy mieli żadnych problemów z wykonaniem tej czynności. Obok siebie mamy ułożone dwie kolumny - jedna przeznaczona na programy, druga na reklamy. Okres nadawania telewizji podzielony jest na półgodzinne bloki i trwa - przynajmniej w pierwszym stadium - siedem godzin. Wraz z rozbudową stacji czeka nas jednak dłuższy czas emisji. A w lewym dolnym rogu cały czas działa zegar, którego działanie możemy jednak zwolnić i przyspieszyć - kiedy tylko chcemy.

Bardzo ciekawą opcją jest również "Production Studio". Jak sama nazwa wskazuje, możemy tutaj wyprodukować własny show telewizyjny. Oczywiście potrzeba do tego odpowiednich funduszy oraz prowadzącego, którego możemy samodzielnie wybrać spośród dostępnych kandydatur. "Company Management" z kolei pozwoli nam na podsumowanie ostatnich kilkunastu dni pod względem oglądalności, zarobionych pieniędzy i ogólnego zadowolenia telewidzów.

Na samym początku naszej kariery możemy być zaskoczeni mnogością opcji, jednak dzięki tutorialowi - sprawnie prowadzonemu przez bardzo ładne panie - powoli poznajemy świat gry. Warto zagrać - całkiem przyjazny interfejs, rozbudowane opcje oraz bardzo dużo produkcji do kupna podwyższa ocenę do maksimum. Szkoda jednak, że rozgrywka jest - mimo wszystko - nużąca i po kilkudziesięciu minutach spędzonych na ustalaniu ramówki na kolejne dni atmosfera opada zupełnie. A szkoda, bo zapowiadało się znakomicie.

To gra na licencji shareware, do dyspozycji dostajemy wersję trial. Polecam ją z całego serca, ale przed zakupem radzę się zastanowić.