PAMIĘTAJ MNIE:
1 / 2 lewo
Jan Giemza
Dodany: 2016-07-12
Artykuł: Jan Giemza

INNE Z TEMATU

 

OPINIA: Pokemon Go a prywatność

 

Świat oszalał na punkcie Pokemon Go – pierwszej gry na smartfony, przy której palce maczało Nintendo. Niestety, okazuje się, że w wyniku błędu podczas rejestracji aplikacje zyskuje pełny dostęp do swojego konta Google. Ups.

 

Uspokojam jednak. Wbrew temu, co piszą niektórzy dziennikarze, nie oznacza to, że Niantic (studio stojące za grą) zamierza czytać twoje maile ani że ma do nich bezpośredni dostęp. API (interfejs programistyczny) Google został zaprojektowany, by wymagać dodatkowego uwierzytelniania w przypadku próby dostępu do newralgicznych funkcji konta.

 

Gdyby ktoś włamał się na serwery Niantic, nie spowodowałby więc katastrofalnych szkód, ale i tak skończyłoby się to dla wielu graczy bólem głowy. Na szczęście studio zdążyło przyznać, że pełny dostęp nie jest im do niczego potrzebny i skontaktowało się z Google, który po swojej stronie zmieni poziom dostępu. Aspirujący trenerzy nie będą więc musieli dokonywać aktualizacji, by spać spokojnie w trosce o bezpieczeństwo swoje i swoich Pokemonów.

 

Dlaczego jednak Niantic w ogóle żądał pełnego dostępu do konta? Prawdopodobnie nie ze złej woli, ale… z pośpiechu. Developerzy podczas pracy nad grą potrzebują pełnego dostępu do konta Google i zapewne zapomnieli zmienić te ustawienia przed wypuszczeniem Pokemonów na świat. Jasne, każdy wie, że żadna produkcja sieciowa nie powinna ukazywać się bez publicznych beta testów. Pokemon Go takich testów nie miało, więc – siłą rzeczy – z problemami wieku dziecięcego musi zmierzyć się teraz.

 

Wszystko to nie pomaga w budowaniu zaufania i każe wątpić w kompetencje twórców. Czy komuś, kto nie potrafi zadbać o tak podstawową sprawę, dałbyś możliwość śledzenia twojej lokalizacji 24 godziny na dobę?

 

Znamienne, że odpowiedź na to pytanie nadal brzmi… tak. Chociaż powinniśmy bezpieczeństwo w Sieci traktować dużo poważniej, wciąż bezrefleksyjnie oddajemy naszą prywatność w zamian za dostęp do prymitywnej gry free-to-play. Tylko dlatego, że z nostalgią wspominamy czasy, gdy po raz pierwszy złapaliśmy swojego Pikachu.


Informacje dodatkowe:

KOMENTARZE

Wynik działania (6 + 4):

Regulamin
Gość: